Biznesowe innowacje, które miały olbrzymi wpływ na nasze życie

Redakcja

24.10.2017 11:47

A A A

Najciekawsze innowacje to często efekt ewolucji (Fot. PixaBay)

Zobacz zdjęcia (3)

O tym, jak ważne są innowacje, przekonujemy się każdego dnia. Zmieniają zwykłe, codzienne czynności, ale też pozwalają dokonać znaczącego cywilizacyjnego postępu. A jak wygląda historia powstania wynalazków? Czy zawsze wymagają lat intensywnej pracy?

Część kluczowych dla nas innowacji powstała dzięki tytanicznemu poświęceniu wynalazcy. O tysiącach prób przeprowadzonych przez Thomasa Edisona, ślęczącego nad żarówką, słyszymy po dziś dzień. Tyle że to akurat przykład, który obrósł w mity. Po latach nie ma bowiem absolutnie żadnego dowodu na to, ile prób musiał przeprowadzić amerykański wynalazca i przedsiębiorca, który zresztą był znany ze swojej butności i oskarżany o przypisywanie sobie zasług innych osób.

Lata pracy

Udokumentowanym przykładem takiego wynalazcy jest Chester Carlson. Mało kto wie, że to właśnie dzięki niemu możemy dziś z taką łatwością kopiować dokumenty. Absolwent słynnego amerykańskiego uniwersytetu Caltech chciał, by było to możliwe w warunkach domowych. Próby z użyciem różnych substancji chemicznych prowadził niemal dekadę. Wreszcie opracował zadowalającą metodę, a przez kolejne pięć lat konstruował maszynę, która umożliwiała wykonanie kopii bez biegania po laboratorium z różnymi odczynnikami.

Kiedy był już pewien, że odnalazł klucz do zrewolucjonizowania świata, spotkało go wielkie rozczarowanie. Pomimo wizyty w 20 różnych firmach nikt nie był zainteresowany jego wynalazkiem.

Carlson trafił na mur z prostego powodu: spotykał się z wysoko postawionymi członkami zarządów firm. Mężczyźni ci nie rozumieli, że można mieć problem z kopiowaniem danych, bo zatrudniali sztaby maszynistek. Kiedy zatem zapragnęli, by jakiś dokument powielić, po prostu podnosili słuchawkę telefonu i wydawali polecenie.

Ostatecznie wynalazek Amerykanina stał się jednak sercem urządzenia, które dziś znamy jako kserokopiarkę. Wynalazek odkupiła firma Haloid, która skonstruowała pierwszą rynkową maszynę kopiującą o nazwie XeroX. Okazała się tak wielkim komercyjnym sukcesem, że stała się nazwą firmy istniejącej do dziś.

Przypadkowe innowacje

Czasami o powstaniu innowacji decyduje kompletny przypadek. Tak było w przypadku kuchenki mikrofalowej. Nikt nie planował wynalezienia urządzenia, które będzie podgrzewało żywność.

W 1947 roku Percy Spencer pracujący w firmie zbrojeniowej Raytheon zauważył coś dziwnego. Podczas pracy nad systemem radarów włożył rękę do kieszeni swojego fartucha i odkrył, że znajdujący się w środku batonik stopił się. Firma postanowiła zmonetyzować przypadkowy wynalazek i wprowadziła na rynek pierwszą kuchenkę mikrofalową bazującą na odkryciu Spencera. Waga 300 kg oraz cena 5000 dolarów nie odstraszyła ówczesnych konsumentów - kuchenki mikrofalowe stały się częścią naszego życia. I na szczęście nie są już tak ciężkie.

Zdarza się, że wynalazki powstają przez przypadek. Tak było z teflonem. Roy J. Plunkett eksperymentował z gazami. Rankiem odkrył, że jedna z fiolek w jego laboratorium pokryła się woskowym filmem, który bardzo trudno było usunąć. Substancja, która powstała w wyniku jego eksperymentów to Politetrafluoroetylen. Teflon to jej nazwa handlowa. Właściwości substancji, która topi się w 327 stopniach i jest bardzo śliska postanowiono wykorzystać. Dziś pokryte są nią m.in. patelnie, tkaniny, części maszyn.

Wojskowe tajemnice

Innowacje od zawsze wiązały się z wojskiem – wyścig zbrojeń jest również wyścigiem na pomysłowość. Wiele wynalazków, które towarzyszą nam każdego dnia, ma właśnie takie korzenie. Nawet srebrna taśma klejąca, która dziś pozwala prowizorycznie naprawić wiele przedmiotów, wymyślona została na potrzeby żołnierzy. Wojskowi wymyślili też klej błyskawiczny typu "Kropelka". Zawdzięczamy im również coś, bez czego naprawdę trudno dziś funkcjonować – internet i GPS.

Oblicza innowacji bywają jednak inne. Czasami zamiast przypadku lub wytężonej pracy, lepiej sprawdza się ewolucja – udoskonalenie już istniejącego produktu czy usługi i wykorzystanie w nowy sposób dostępnych rozwiązań.

Innowacje kochają biznes

Biznesową innowacje, która zrewolucjonizowała świat wprowadził... McDonald. Trudno sobie wyobrazić, że coś tak prozaicznego jak ciepły posiłek, który można otrzymać szybko, trzeba wymyślić. A właśnie tak było.

Richard i Maurice McDonald w 1940 roku otworzyli restaurację dla zmotoryzowanych. Proces zamówienia wyglądał jednak koszmarnie: klient wchodzi do restauracji, długo przeglądał menu, by często cofnąć się do samochodu i spytać współtowarzyszy podróży, na co mają ochotę.

Bracia McDonald zrozumieli, że muszą dokonać fundamentalnej zmiany . Zamknęli więc restaurację i całkowicie ją przebudowali. W nowo otwartym lokalu kuchnia przypominała linię produkcyjną. Wszystko było zmechanizowane, a każdy pracownik miał konkretne, przydzielone zadanie. Posiłki przygotowywano jak na taśmie produkcyjnej – oprócz jakości liczyło się też tempo. Istotny był też ograniczony wybór. Ta zasada przyświeca restauracjom fast-food do dziś.

Świetnym przykładem takiej innowacji jest Uber. Firma nie wymyśliła ani smartfonów, ani samochodów, nigdy nie była też korporacją taksówkową. Travis Kalanick, założyciel spółki, umiejętnie złożył w całość wszystkie niezbędne elementy: skomunikował osoby, które chcą dorobić do pensji, z tymi, które poszukują wygodnego środka transportu. Uber, który z pewnością można uznać za przełomowy patent w zakresie transportu, jest więc przykładem ewolucji.

Zdarza się też, że innowacyjność polega na umiejętnym połączeniu tego, co już wymyślono. Mało tego z biegiem lat takie nowatorskie połączenie jest wzorem dla innych. Staje się elementem tradycji. Przykładem jest piwo Pilsner Urquell. W pilzneńskim browarze połączono nowatorską, ale znaną metodę dolnej fermentacji z filtrowaniem i potrójną dekokcją (to unikalna metoda zacierania słodu browarnego). Dziś taka metoda wytwarzania piwa uznawana jest za jedną z najbardziej szlachetnych, chociaż ponad sto lat temu uchodziła za nowatorską.

Sposobem na innowację jest połączenie istniejących metod w jedną całość. W taki sposób powstało piwo Pilsner Urquell w pilzneńskim browarze. Piwowarzy połączyli nowatorskie, ale wykorzystywane wcześniej metody - dolną fermentację (wprowadzono ją w Niemczech), filtrowanie i potrójną dekokcję(unikalną metodę zacierania słodu browarnego, która sprawia, że otrzumuje się piwa o pełniejszym smaku)... Chociaż aktualnie metoda jest znana, to wykorzystuje ją niewiele browarów - podnosi bowiem koszty. Na szczęście są jednak takie, które z niej korzystają, dając nam wyjątkowy smak piwa. Plzenský Prazdrojspopularyzował też innowacyjną wówczas technikę filtrowania piwa, która wcześniej nie była powszechnie znana.

Niektórzy twierdzą, że era innowacji dobiega końca. Mamy już przecież zamki błyskawiczne, rzepy, tabletki w blistrach, zapalniczki jednorazowe i całą masę przedmiotów, które ktoś kiedyś wymyślił. Czy czekają nas jeszcze jakieś przełomowe innowacje? Do wynalezienia jest całkiem sporo. Futurolodzy twierdzą, że bez opracowania nowych metody uzyskiwania energii, takich jak opanowanie zimnej fuzji, nasza cywilizacja nie wkroczy na nowy poziom. Na przełom czekamy też w informatyce – wciąż czekamy na komputery kwantowe z prawdziwego zdarzenia, a także na wydajniejszy system komunikacji oparty na następcach technologii 5G.

Może się jednak okazać, że największego przełomu dokona ktoś, kto umiejętnie połączy istniejące dziś innowacje.

Mistrzowie rzemiosła
next
Biznesowe innowacje, które miały olbrzymi wpływ na nasze życie

Podziel się

Wyślij
e-mailem